Krakow II |
dzisiaj: 29, wczoraj: 31
ogółem: 1 067 954
statystyki szczegółowe
10 punktów straty i 7 kolejek do końca. To wszystko składa się na fakt, że mecz z Górzanką nie jest dla Wawelu meczem o 6 punktów, jak zwykło się mawiać przy tego typu okazjach ale typowym meczem o życie, który musi przynieść zwycięstwo jeżeli rozpaczliwa walka o utrzymanie w Aklasie ma zakończyć się szczęśliwie.
Wawel ciągle znajduje się w beznadziejnej sytuacji i chociaż początek rundy był bardzo obiecujący bo WKS punktował regularnie remisując pechowo z Prądniczanką, wygrywając szczęśliwie z Tramwajem i remisując sprawiedliwie ze Sportowcem, to jednak dalsza część kampanii pozostawia niesmak. Sypać zaczęło się po jak to już nazwaliśmy wcześniej frajerskiej porażce z Rybitwami a dwa mecze z wyżej notowanymi rywalami z góry były spisywane na stratę.
Tymbardziej tak ważne jest zwycięstwo w najbliższym meczu bowiem pozwoli doskoczyć do bezpośredniego rywala, który na wiosnę gra beznadziejnie i nie wygrał jeszcze meczu. Trzy porażki z rzędu na dzień dobry mogły być wpisane do kalendarza in blanco bowiem Górzanka grała z czołówką ligii ,jednak mecze z niżej notowanymi rywalami wcale nie przyniosły zbyt dużej ilości punktów (remisy z Dąbskim i Kmitą).
W poprzedniej rundzie Górzanka była dla Wawelu pierwszym dostarczycielem punktów w sezonie. W tym spotkaniu Wawel zakończył serię 8 porażek z rzędu ale zdołał ledwie zremisować 2-2. Pisaliśmy wtedy o tym meczu że Biorąc jednak pod uwagę klasę przeciwnika, który nie powalił swoją grą zgromadzonych kibiców na kolana trzeba uznać ten wynik za porażkę. Zwłaszcza, że sytuacji i to znakomitych do strzelenia większej ilości bramek nie brakowało. Tak też w istocie było remis w końcowych minutach meczu uratował rezerwowy Litewka ale dwie znakomite sytuacji zmarnował i to po kilka razy Paweł Gołpyś. Po meczu w pociągu przyznał, że było to spowodowane brakiem soczewek dzięki czemu zostało mu to szybko wybaczone. Ciekawym wydarzeniem był wtedy właśnie również pierwszy wyjazd na spotkanie pociągiem i wszyscy żałowali wtedy, że kolejne spotkanie gramy na własnym boisku bo nie będzie się dało ponowić recepty na zdobywanie punktów.
W obecnym sezonie Górzanka wygrała tylko 4 spotkania i z dorobkiem 20 punktów plasuje się tuż nad Wawelem z zapasem 10ciu oczek. Dlatego absolutnie niezbędne do zrealizowania swojego celu jakim jest utrzymanie w lidze będzie ogranie gości, a jeszcze lepiej gdy zobaczymy dużo bramek strzelonych przez zawodników trenera Jana Cyniewskiego mocno akcentują akces do gry w Aklasie. Dodatkowego smaczku tym zmaganiom dodaje fakt, że przedstawiciele Nawojowej Góry w czasie przedsezonowych spotkań w MZPN najgłośniej protestowali przeciwko przywróceniu Wojskowych do rozgrywek. Nie dziwiłoby to tak bardzo gdyby nie fakt, że Górzanka dzięki temu całemu zamieszaniu zdołała awansować pierwszy raz w swojej historii na ten poziom rozgrywek. Przypomnijmy, że podopieczni Piotra Jawienia zakończyli sezon na 3ciej lokacie za plecami rezerwy zabierzowskiego Kmity i Prądniczanki Kraków. Tylko dzięki temu zamieszaniu PPN Kraków zdecydował się awansować kolejną drużynę z tej ligi do A klasy.
Zawodników Wawelu uczulamy na zabranie ze sobą dokumentów tożsamości. Górzanka ciągle mentalnie pozostaje w Bklasie i z całą pewnością w przypadku niepowodzenia będzie poszukiwać punktów u sędziów zalecając sprawdzenie wszystkich zawodników drużyny przeciwnej celem weryfikacji.
WKS WAWEL KRAKÓW - Górzanka Nawojowa Góra 16/05 11:00 Boisko boczne Wawelu, Podchorążych 3 Kraków
|